Djukić: Drenthe to jedno z największych rozczarowań
Trener Hérculesa opisuje zawodnika wypożyczonego z Realu Madryt
Miroslav Djukić objął posadę trenera Hérculesa na dziewięć kolejek przed końcem minionego sezonu. Nie zdołał uratować drużyny z Alicante od spadku, jednak udało mu się bardzo dobrze poznać Roystona Drenthe, który w czerwcu wraca do Realu Madryt z wypożyczenia.
- Nigdy nie byliśmy w stanie wykryć problemu z kolanem, z którym rzekomo się borykał. Dla mnie było to jedno z największych rozczarowań w karierze - ocenił serbski szkoleniowiec 24-letniego Holendra, którego poświęcenie dla drużyny było zerowe, a wkład w ostatnie pięć kolejek ligowych żaden, jako że wówczas wychowanek Feyenoordu udawał kontuzję.
- Spóźniał się średnio na cztery z siedmiu treningów. Poświęciliśmy wiele czasu na składanie w całość fragmentów i uporządkowywanie tak błahych spraw jak przychodzenie na trening na czas - wyjawił Djukić. Drenthe był jednak nieugięty, czemu nie pomogła nawet wysoka grzywna i otwarcie dochodzenia dyscyplinarnego po tym, gdy zawodnik opuścił zajęcia bez zgody sztabu technicznego.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze