Mourinho: Chciałbym trenować Rooneya, ale...
Kolejny wywiad z nowym szkoleniowcem Królewskich
Kto jest pana ulubionym trenerem?
Van Gaal.
A najlepszą drużyną w historii?
Jest kilka. Reprezentacja Brazylii, która występowała na Mistrzostwach Świata w Hiszpanii, Holandia w 1974 roku, Ajax z Cruyffem w składzie, Barcelona z zeszłego roku i Porto w 2004 roku.
Kto był najlepszym piłkarzem wszech czasów?
Mój ojciec mówi, że Alfredo Di Stéfano, ale miałem okazję oglądać go tylko na wideo. Z mojego pokolenia nie potrafię wskazać jednego. Pelé, Maradona, Beckenbauer, Ronaldo, kiedy grał w Barcelonie, Zidane, Eusebio…
Który zawodnik zaskoczył pana najbardziej?
Dwóch: Zanetti i Figo. Wielkim zaszczytem była dla mnie możliwość pracowania z takimi graczami w końcowym etapie ich karier. Ich profesjonalizm i sposób pracy były nadzwyczajne. Są przykładem dla wszystkich.
Jaki moment był, jak dotychczas, najlepszym w pańskiej karierze?
Najszczęśliwszą chwilą było wygranie Pucharu UEFA w Sewilli jako trener Porto. Żaden inny tytuł nie przyniósł mi tyle radości. To było największe szczęście w mojej karierze.
Kto miał największy wpływ na pana karierę?
Nie powiem. Wolałbym nie odpowiadać.
Którego piłkarza chciałby pan kiedyś trenować?
Mogę odpowiedzieć, ponieważ to niemożliwe. Chciałbym trenować Rooneya, zarówno z powodu umiejętności sportowych, jak i mentalności. Ale mój przyjaciel, Ferguson, może spać spokojnie. To niemożliwe.
Spełnione marzenie?
Wszystkie.
A do spełnienia?
Wygrać wielkiego szlema (ligę hiszpańską, włoską i angielską), trzecią Ligę Mistrzów i Puchar Świata z reprezentacją Portugalii w wieku siedemdziesięciu lat.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze