Florentino coraz poważniej myśli o Michaelu Laudrupie

Michael Laudrup dołączył na ostatniej prostej do wyścigu o stanowisko szkoleniowca w Realu Madryt Florentino Péreza. Fakt, iż pojawił się jako ostatni, nie oznacza jednak, że jego szanse na objęcie pracy na Santiago Bernabéu są najmniejsze. Rozważanie zatrudnienia Duńczyka nie jest aktem desperacji w poszukiwaniu alternatywy, a planowanym działaniem. Były prezes poszukuje trenera z mniej znanym nazwiskiem, ale cieszącego się ogromnym uznaniem w środowisku.

Za Duńczykiem przemawia wiele: dobry wizerunek madridisty, deklarowana chęć pracy w Madrycie, doświadczenie w Primera División (praca w Getafe), koncepcja ofensywnej gry, która wyrosła na bazie stylu, jaki prezentował będąc piłkarzem oraz duża liczba zwolenników w otoczeniu Péreza.

Co więcej, Laudrup jest zaznajomiony z projektem Florentino, ponieważ obie strony kontaktowały się kilkukrotnie. Duńczyk podzielił się z byłym prezesem pomysłami, jakie miał, odnośnie prowadzenia nowego Realu Madryt. Obecnie Michael przebywa w Kopenhadze, skąd podąży do Rosji, gdzie do kwietnia trenował moskiewskiego Spartaka, by zamknąć sprawy osobiste. Duńczyk uda się również do Rzymu na finał Ligi Mistrzów, gdzie swoją uwagę skupi na grze Cristiano Ronaldo.

Dziennik As kontaktował się z reprezentantem Laudrupa, Bayramem Tutumlu. Nie potwierdził on, ani nie zaprzeczył doniesieniom o zainteresowaniu ze strony Florentino. Eksperci w stylu pracy Duńczyka dopatrują się podobieństw do Wengera. Jego profil jest również analogiczny do profilu Pepa Guardioli, co może zaowocować sukcesami w krótkim okresie.

Wenger i Mourinho
Priorytetami Florentino Péreza pozostają jednak w dalszym ciągu trenerzy o wielkich nazwiskach, tacy jak Wenger czy Mourinho. W dalszej kolejności rozważane jest zatrudnienie właśnie Laudrupa i Pellegriniego. Kibice i dziennikarze zaczynają się niecierpliwić, aczkolwiek rozstrzygnięcie tej kwestii jest coraz bliższe. Kluczowe momenty przyjdą wraz z zakończeniem rozgrywek Premier Leauge (w tym tygodniu) i Serie A (31 maja). Do tego czasu media z pewnością będą spekulować w najlepsze, dostarczając nam kolejnych informacji.