Saviola, owned
Argentyński napastnik padł ofiarą dowcipu kolegów z drużyny
W pierwszej połowie meczu z BATE Borysów Mahamadou Diarra zmienił Fernando Gago, który odniósł dość poważną kontuzję lewego uda. Royston Drenthe pojawił się na murawie w 61. minucie, zastępując Arjena Robbena, zaś sześć minut później swoją szansę dostał Gonzalo Higuaín, który dał odpocząć Gutiemu. I to było na tyle jeśli chodzi o zmiany. Wszak regulamin mówi o tym, że każda drużyna ma prawo do trzech roszad w składzie w czasie meczu.
Jednak na Santiago Bernabéu była jedna osoba, która nie zorientowała się, że wszystkie zmiany zostały już wykorzystane. To Javier Saviola, który po rozpoczęciu drugiej połowy spotkania rozgrzewał się przy linii bocznej wspólnie z Drenthem i Higuaínem.
Argentyńczyk w spokoju rozciągał mięśnie i truchtał niedaleko ławki rezerwowej, czekając na znak od sztabu technicznego, gdy nadejdzie jego kolej na zmianę. W pewnym momencie Jerzy Dudek i Miguel Torres - z uśmiechami na ustach - wykonali w jego kierunku gest rękoma, sygnalizując, że nadszedł jego czas. Zadowolony El Conejo zdjął dres treningowy, podbiegł do Manolo Ruiza i wpatrując się w wydarzenia na boisku, czekał na odpowiedni sygnał drugiego trenera Realu.
W tym momencie na ławce Królewskich można było dostrzec Dudka i Torresa pękających ze śmiechu. Dopiero Ruiz uświadomił argentyńskiego napastnika, że padł on ofiarą żartownisiów.
A oto cała ta sytuacja na filmie:
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze