Advertisement
Menu
/ as.com

Roncero: To nie jest mój Madryt

Felieton dziennikarza <i>Asa</i>, Tomása Roncero

Tomás Roncero, wpływowy felietonista dziennika As i zadeklarowany fanatyczny madridista, postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami na temat postawy Realu Madryt w ostatnich meczach, a w szczególności w spotkaniu z BATE. Zapnijcie pasy.

Zwycięstwo i trzy punkty. Gratulacje, panno statystyko. Jednak Bernabéu czuło się nieszczęśliwe przez usypiające załatwienie sprawy z mistrzem prestiżowej ligi białoruskiej. Obojętny Madryt spełnił swoje zadanie dzięki Gutiemu i Ramosowi.

Surowa noc. Opowiem państwu historię o atmosferze na europejskiej nudzie 17 września. Dookoła dumnego sanktuarium przy Paseo de la Castellana płynie rzeka cichych, trzeźwych, rozważnych ludzi, bez energii, która zwykle towarzyszy magicznym nocom Ligi Mistrzów. To się da odczuć. Madryt, w wersji 2008/09, zaczyna mnie irytować. Są lepsi od prawie każdego z pozostałych rywali. Wiem o tym. Wygrają ligę i zajdą daleko w Europie. Wiem o tym. Jednak poprzedni sezon postawił nas na nogi, ponieważ oni cieszyli się z futbolu, grali ze wspólnym sercem i czuli się ważni. Jednak teraz wydaje się, że czytamy książkę z długimi akapitami i bez kropek, czego tak nienawidziliśmy w dzieciństwie. Grają bez duszy, a spotkanie rozgrywają niczym biurokraci. 2-0 i do domu. Nic dziwnego, że po tym nudziarstwie dzwonią do mnie kibice z całej Hiszpanii, z najróżniejszych peńii, aby przekazać mi radę, która skłoniła mnie do refleksji: "Tomás, powiedz Calderónowi, żeby sprowadził Agüero. Czy nie mamy w kasie tylu pieniędzy? Niech je wyda na Kuna, który jest teraz lepszy od Cristiano".

Żałosne BATE. Białorusini zasługują na zrozumienie i życzliwość. Ich rodacy zdobyli w Pekinie więcej złotych medali niż Hiszpania (8 do 5), z czego sześć w kajakarstwie (autorowi musiało się coś pomylić, gdyż Białorusini zdobyli cztery złote krążki - dop. red.). Jednak nie musieli nawet wiosłować pod prąd przeciwko Madrytowi bez napięcia towarzyszącemu współzawodnictwu; przeciwko Madrytowi nudnemu, monotonnemu, sflaczałemu i bezkształtnemu. W tym nieładzie wyróżniał się jedynie Guti, Cannavaro (wraca włoski marszałek i nie tracimy żadnego gola) oraz Ramos. Sergio był niczym strumień na swojej flance i swoją prawą nogą zdobył pierwszą bramkę w nowej koszulce z flagą Hiszpanii. Cieszy mnie ten El Jabato z Camas (Sergio pochodzi z miejscowości Camas, a El Jabato to popularny bohater hiszpańskiego komiksu. Nazwa ta oznacza dokładnie młodego dzika - dop. red.). Ten tarzan nigdy nie rozmyśla, zawsze gra na maxa, niezależnie od poziomu drużyny przeciwnej i zawsze chce więcej. Nie bez powodu na stronie internetowej UEFA, która zna się na rzeczy, wybrano go w głosowaniu na prawdziwego Man on the Match. "Gracza meczu" - to dla tych, którzy nie znają języka Szekspira i Beckhama.

Kocham cię, Pipita. Mimo że Van Nistelrooy wypełnił swoje zadanie i strzelił 58. gola w Lidze Mistrzów (razem z Raúlem 119.), napastnikiem, który naprawdę się usprawiedliwił był Higuaín. Wchodzi na boisko. Jest dojrzały, gotowy, głodny, zainspirowany, z samooceną playboya. Chce i może. Proponuje coś i osiąga to. Stawia i wygrywa. 25 minut wystarczyło, by udowodnić Schusterowi, że tak czy inaczej musi na niego stawiać. A jako jego partnera bardziej widziałbym Raúla niż Ruuda. Higuaín ukłuł z Valencią, dwukrotne ze Sportingiem Lizbona i raz z Numancią. Ławka nie jest dla ludzi obdarzonych łaską. Mylę się, trenerze?

Nieśmiertelni. Dzisiaj zrobione zostało rodzinne zdjęcie drużyny na Bernabéu. Propozycja od serca. Niech ta dwudziestka czwórka zagada do Di Stéfano, The Legend, i poprosi go o radę. Za jego czasów ekipie pokroju BATE strzeliłby cztery bramki, trzy padłyby łupem Puskása, a jedna z karnego na 8-0 przypadłaby Gento. Ówczesny Madryt królował, upokarzał i uzależniał innych od siebie. Ten dzisiejszy przechodzi obok meczu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!