Przyczajony Ruud, ukryty Raúl
Królewscy <i>goleadorzy</i> zawiedli
Niewidoczny Raúl
Raúl nie zachwycił wczorajszego wieczora. Pokazał odrobinę swojego futbolu: siłę i walkę, jednak brakowało mu ogrania. Przebłysk geniusza mogliśmy obejrzeć tylko przy drugiej bramce, gdy otrzymał wspaniałe podanie od Diarry, zwiódł defensywę i strzelił na bramkę. Golkiper rywali z trudem sparował piłkę, do której dopadł Van Nistelrooy i wpakował ją do siatki. Jednak wczorajszy mecz w wykonaniu Raúla było zaledwie średni. Brakowało mu szybkości w sprintach, nie dochodził do sytuacji strzeleckich i pokazał, że jest daleki od swojej normalnej dyspozycji.
Statyczny Ruud
Strzelec drugiej bramki dla Realu Madryt, Ruud van Nistelrooy, również nie zachwycił, dostosowując się do poziomu całej drużyny. Próbował strzałów z dystansu, jednak piłka wyraźnie go nie słuchała. Jak na dziewiątkę przystało, czyhał na błędy obrony naciskając na stoperów, jednak z tego też niewiele wynikło. Holender zbyt wolno poruszał się z piłką przy nodze, grał statycznie, przez co atakom Królewskim brakowało dynamiki. To nie był jego dobry dzień.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze