„Niech ktoś kupi Ancelottiemu iPhone’a”
Raúl Varela, dziennikarz Radio MARCA, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat zarządzania siłami zawodników przez Carlo Ancelottiego. Przedstawiamy opinię Hiszpana.
Fot. Getty Images
Black Friday za nami. Carlo Ancelotti, wierny swoim przesiąkniętymi tradycją przekonaniom, potrafił oprzeć się pokusom cenowym i nie zainwestował w technologię. Włoch to wciąż człowiek i trener analogowy. A w dzisiejszym futbol, w którym mierzy się każdy krok, każdą kroplę potu, najmniejszy nadmiar tłuszczu, nie zaszkodziłoby, gdyby razem ze standardową paczką gum nosił w kieszeni alarm, który będzie dawał mu znać, w którym momencie dokonywać zmian. Pozostanie przy Nokii bez ekranu dotykowego nie było najlepszym pomysłem.
Nie da się zaprzeczyć temu, że wyniki zasłużenie stoją za Ancelottim. Taki bilans był wręcz nie do pomyślenia na początku sezonu. Prawdą jest też to, że trener Realu Madryt nie ma zbyt wiele czasu do myślenia o maju, bo – choć celem są oczywiście tytuły – dwa remisy w listopadzie powodują większy kryzys, niż Partii Ludowej z ulicą Génova. Jednak u pół tuzina zawodników gołym okiem widać zmęczenie, brak świeżości i iskry. Vinícius, Benzema, Modrić czy Casemiro błagają o odpoczynek. Dominują i decydują o losach meczów nie dlatego, że są dobrzy, ale dlatego, że są najlepsi. Real Madryt utrzymuje się przy życiu dzięki swojej sile w polu karnym. Jest jak linoskoczek i mimo bolesnych potknięć, jak te z Sheriffem i Osasuną, był w stanie wygrywać mecze dzięki swojemu genowi rywalizacji i indywidualnej jakości.
Ale my już znamy tę historię. Przecież dokładnie to samo przeżywaliśmy podczas pierwszego etapu pracy Carlo Ancelottiego, kiedy deszczowy marzec zalał szatnię, która przestała grać i wierzyć miarą wprost proporcjonalną do braku zaufania włoskiego trenera do większości swoich rezerwowych. Jeśli Camavinga, Fede, Nacho, Jović, Miguel Gutiérrez czy nawet Łunin nie są w stanie pograć godzinę z Elche, to… po co oni są?
Niech ktoś kupi Carletto iPhone’a.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze