Samobój Cuenki daje finał Portugalii

Powoli końca dobiegają młodzieżowe Mistrzostwa Europy, które w tym roku rozgrywane są na Węgrzech i w Słowenii. Dzisiaj w Mariborze o udział w finale walczyli Hiszpanie z Portugalczykami. Na boisku od pierwszej minuty oglądaliśmy Brahim Díaza, który ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w Milanie, ale latem atakujący wraca do Realu Madryt. Na boisku nie pojawił się za to Antonio Blanco.

Pierwsza część spotkania była wyrównana, ale delikatną przewagę optyczną mieli Hiszpanie, którzy stworzyli sobie nieco więcej dogodnych sytuacji bramkowych, choć w poczynaniach obu drużyn zdecydowanie brakowało konkretów. Najbliżej strzelenia gola był właśnie Brahim, ale w ostatniej chwili piłkę zmierzającą do siatki wybił jeden z obrońców i po pierwszych 45 minutach mieliśmy bezbramkowy remis.

W drugiej połowie przewaga Hiszpanów rosła, którzy coraz częściej gościli pod bramką rywali, ale nadal brakowało goli. Poza jedną sytuacją z pierwszej połowy Brahim nie pokazał w tym meczu zbyt wiele i najpierw złapał żółtą kartkę, a w 66. minucie został zmieniony przez Yéremiego Pino. Na dziesięciu minut przed końcem na prowadzenie wszyli jednak Portugalczycy, gdyż futbolówkę do własnej bramki skierował Cuenca i spotkanie zakończyło się wynikiem 0:1. Hiszpanię nie obronią więc tytułu, który wywalczyli przed dwoma laty.

Hiszpania U-21 – Portugalia U-21 0:1 (0:0)
0:1 Cuenca 80' (samobój)

Hiszpania: Fernández; Óscar Gil (46' Miranda), Mingueza, Cuenca, Cucurella; Villar (82 Abel Ruiz), Zubimendi, Manu García (76' Sancet); Brahim Díaz (66' Yéremi Pino), Puado i Bryan Gil.
Portugalia: Diogo Costa; Dalot, Diogo Leite, Queirós, Conté; Bragança (65' Baro), Gedson (51' Florentino), Vitinha; Leão (64' Tomas), Fábio Vieira (90' Pereira); Dany Mota (65' Jota).