Advertisement
Menu

Część VI: Era Hipisów (1962 - 1977)

Foto: Część VI:  Era Hipisów (1962 - 1977)
Gento, Sanchís, Pirri, De Felipe, Betancort i Velázquez przebrani za Beatlesów (fot. własne)

2 maja 1963 znów ogromne rozczarowanie. W amsterdamskim finale na Stadionie Olimpijskim (61 257 widzów, sędziował Leonard L. Horn z Holandii) przegraliśmy z Benficą Lizbona 5:3 (do przerwy 2:3). Wielki mecz Eusébio pozbawia nas szóstego Pucharu Europy w historii. Trzeba powiedzieć, że był to jeden z najbardziej przygnębiających dni w długiej historii klubu. Nie tylko ze względu na wynik, ale również ze względu na wyjątkowego pecha, jaki towarzyszył Merengues podczas meczu. Gole: 0:1 Puskás 18’, 0:2 Puskás 23’, 1:2 Aguas 25’, 2:2 Cavem 33’, 2:3 Puskás 39’, 3:3 Coluna 50’, 4:3 Eusébio 64’-k, 5:3 Eusébio 69’. Królewscy wystąpili w składzie: Araquistain - Casado, Santamaría, Miera - Felo, Pachin - Tejada, del Sol, di Stéfano, Puskás, Gento (c). Koroną króla strzelców podzielili się napastnicy Realu: Di Stéfano, Puskás i Tejada, którzy strzelili po 7 goli. 

Jedenaście dni po bolesnym finale europejskim do galerii trafia Puchar Króla zdobyty po 15 latach przerwy. W ten sposób Real zdobywa dublet (Królewscy zostali też mistrzami Hiszpanii), w finale pokonując Sevillę 2:1. 18 maja 1963 następuje inauguracja kompleksu sportowego Ciudad Deportiva. Obiekt ten będzie gościł piłkarzy Realu na treningach, a także posłuży jako stadion dla drużyn ze szkółki. 

W sierpniu 1963 madridistas przeżywają ciężkie chwile. W Wenezueli antyrządowa organizacja F.A.L.N. decyduje się porwać Di Stéfano, by zwrócić uwagę świata. Codziennie, w każdym zakątku globu przedstawiano coraz to nowsze wieści o porwanym, aż do daty jego uwolnienia. Sporo strachu, na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

W latach 1964–1965 panuje bezsprzeczna dominacja Królewskich na krajowym podwórku. Królem strzelców ponownie zostaje Pancho, który zdobył 20 goli. 18 kwietnia 1965 roku ponownie Real zdobywa tytuł mistrzowski, piąty już z rzędu. W składzie parę nowych twarzy: Grosso, Pirri, Sanchís, De Felipe, Morollón. Zaczyna się tak zwana „Era Hipisów”, a 11 maja 1966 roku Real po sześciu latach przerwy ponownie zdobywa Puchar Mistrzów. Znakomita mieszanka doświadczenia i młodości pokonuje Partizan Belgrad 2:1 na stadionie Heysel w Brukseli (szczęśliwa arena dla Królewskich, trzeba przyznać). Na stadionie zameldowało się 46 745 kibiców, a arbitrem był Niemiec Rudolf Kreitlein. Gole: 0:1 Vasović 55’, 1:1 Amancio 70’, 2:1 Serena 76’. Skład Realu: Araquistain - Pachin, de Felipe, Zoco, Sanchís - Pirri, Velazquez - Serena, Amancio, Grosso, Gento (c). Puchar wzniósł do góry Sanchís senior. Jego syn zrobi to samo kilka razy w przyszłości, ale o tym nieco później.

Na ten czas w Europie mówi się tylko o Realu Madryt i popularnej grupie The Beatles. 7 czerwca 1967 to dzień wyjątkowy. Alfredo Di Stéfano decyzją kibiców i działaczy Realu Madryt zostaje włączony do galerii klubowych sław. Przez ten i jeszcze dwa następne lata Real zdobywa mistrzostwa kraju, w 1970 roku również Puchar Króla. Dwa razy królem strzelców zostaje Amaro Amancio. Swój pierwszy i zarazem ostatni finał Pucharu Zdobywców Pucharu Real rozgrywa 19 maja 1971 (rozgrywki zlikwidowano w 2000 roku). Niestety wracamy do Madrytu bez tego trofeum. Chelsea wygrywa z Królewskimi 2:1 na Karaiskaki w Atenach (19 917 widzów. Arbiter: Anton Buchelli ze Szwajcarii). Gole strzelali: 1:0 Dempsey 31’, 2:0 Osgood 39’, 2:1 Fleitas 75’. Skład Realu, któremu niewiele brakowało do zdobycia PZP: Borja - José Luis, Benito, Zoco, Zunzunegui - Pirri (c), Velazquez (75' Gento), Fleitas - Amancio, Grosso, Bueno (60' Grande). Zarazem jest to ostatni mecz w karierze Paco Gento, który kończy karierę po osiemnastu latach świetnych występów w białych barwach. On również trafia do galerii sław, jako jedyny piłkarz na świecie, który wygrał sześć Pucharów Mistrzów. Ewenementem jest również długość pobytu w jednym klubie legendarnego skrzydłowego Gento. 

14 grudnia 1972 roku wszyscy Królewscy na świecie świętują 25-lecie stadionu Santiago Bernabéu. Podczas ceremonii przy Concha Espina 1 uhonorowany zostaje niepowtarzalny, genialny, prawdziwy madridista, Galerna del Cantábrico Gento. Najlepsi piłkarze świata przyjechali, by oddać hołd jednemu z najlepszych skrzydłowych w historii futbolu. Rozegrany został oficjalny mecz pożegnalny. 

Dwa lata później, 24 czerwca Królewscy zdobywają Puchar Hiszpanii zwany też Copa del Rey (Pucharem Króla). Zwycięstwo smakuje tym lepiej, bo w finale pokonaliśmy odwiecznego rywala, FC Barcelona w stosunku 4:0! Jednak to klub z Katalonii był uważany za faworyta tamtego spotkania. Do sukcesu Królewskich poprowadził Luis Molowny, który zastąpił Miguela Muñoza, legendę Realu Madryt, która spędziła w tym klubie 25 lat. Niezadowolenie działaczy zakończyło kontakty z byłym obrońcą i trenerem Blancos

Amaro Amancio – kolejny, zasłużony piłkarz – opuszcza Merengues 3 września 1975. W meczu pożegnalnym Real pokonał urugwajski Peñarol Montevideo 2:0. Odchodzi zatem piłkarz „potrójnego G”: grande, genio y gallego – jak go nazywali Hiszpanie, czyli: „gigantyczny, genialny i z Galicji”. Ten sezon także kończy się dubletem: Pucharem Króla i mistrzostwem Hiszpanii. W 1976 roku Real zdobywa kolejny tytuł mistrzowski, już 17. w historii. W marcu 1977 mija 75. rocznica powstania klubu z Santiago Bernabéu. Wielka celebracja ma przypomnieć madridistas, o już długiej historii madryckiego giganta, która trwać ma jeszcze o wiele dłużej. I to jak zwykle z towarzyszącym pasmem sukcesów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!