Rozśpiewani studenci, czekoladki Míchela, radio Chendo i Tour de Gordillo
Szesnasta historia z <I>pretemporady</i>
W 1987 roku Los Blancos byli na zgrupowaniu w Venlo, w Holandii. Przez ponad tydzień przebywali w kraju, z którego pochodził ich trener, Leo Beenhakker. Wtedy na łamach Marki pojawiła się sekcja „Tulipany to rozkosz”, w której znalazło się kilka anegdot.
8 sierpnia rano, gdy piłkarze jedli śniadanie, można było usłyszeć śpiewy grupy muzyków. Studenci z Segovii odwiedzili Holandię, by spotkać się z Pedro Delgado, wybitnym kolarzem, który startował w barwach holenderskiej grupy PDM. Biorąc pod uwagę to, że niedaleko sportowca piłkarze Realu Madryt byli na zgrupowaniu, młodzież zdecydowała się na próbę spotkania z zawodnikami.
Z rowerami ustawionmi pod drzwiami hotelu, Gordillo, lewy obrońca zespołu (później był też prezesem Betisu, dziś jest ambasadorem klubu z Benito Villamarín), zorganizował wyścig, w którym mógł założyć na początku żółtą koszulkę, ale równie szybko zorientował się, że koledzy go doganiają… Pomijając kwestie piłarskie, zawodników kusił automat ze słodkościami ustawiony na hotelowym korytarzu. Najlepszym przyjacielem maszyny był… Míchel, który chętnie z niej korzystał przed posiłkami, a wypadające czekoladki traktował jako przystawkę.
Furorę robiło wtedy też radio należące do Chendo, który wszędzie chodził ze swoim gadżetem. W czasach przed telefonami komórkowymi i smartfonami to właśnie urządzenie z dwoma głośnikami robiło furorę. Zawodnik zabierał je nawet na masaż, a inni żartowali: „Jesteśmy męczennikami”. Ostatecznie do śmiechu nie było Beenhakkerowi, który dowiedział się o śmierci byłego prezesa Ajaxu, Jaapa van Praaga. To właśnie on rządził amsterdamskim klubem, gdy pracował w nim Leo.
Dziennik MARCA publikuje różne historie związane z ciekawostkami historycznymi dotyczącymi przygotowań Realu Madryt. W najbliższych dniach na portalu pojawią się tłumaczenia kolejnych artykułów z tej serii.
1. historia: Pierwsze amerykańskie tournée: trzy miesiące, rekiny i strzały
2. historia: Spanie na podłodze i 107 bramek w lidze
3. historia: Spełnione marzenie Ghańczyków i debiut Amancio
4. historia: Pierwszy gol w erze Florentino
5. historia: Mecz towarzyski, by uratować Barcelonę
6. historia: Aktor westernowy w Realu Madryt
7. historia: Bokserski pojedynek Robinho i Gravesena
8. historia: Rewolucjonista i mistrz na madryckiej ławce
9. historia: Klątwa Di Stéfano: „Tutaj drugie miejsce nic nie jest warte”
10. historia: Szaleństwo zwane Beckhamem
11. historia: Gdy Schuster zagrał w Sportingu Gijón…
12. historia: 1:9 z Bayernem Monachium
13. historia: Drzwi szatni otwarte dla psychologa
14. historia: Arsenal, Reyes i opera mydlana z Atlético
15. historia: Real mistrzem świata… przeciwko Di Stéfano„
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze