1:9 z Bayernem Monachium
Dwunasta historia z wyjazdowej <I>pretemporady</i>
27 lipca 1980 roku Real Madryt rozpoczął przygotowania do sezonu w Zeiście. Vujadin Boškov, ówczesny trener Królewskich, nie miał wtedy łatwego początku. Wiele mówiło się o odejściu Pirriego i Miguela Ángela Gonzáleza do Puebli (Meksyk), a spotkanie z Bayernem na Stadionie Olimpijskim w Monachium nadeszło zbyt wcześnie. 5 sierpnia, po zaledwie tygodniu treningu, Bawarczycy podjęli Real.
Cztery dni wcześniej Real zagrał swój pierwszy mecz. Przegrał 1:3 z Go Ahead Eagles w Deventer (Holandia), po czym udał się do Bawarii. Ekipa, w której wtedy grali Augenthaler, Breitner, Rummenigge czy Hoeneß nie było dla nikogo po madryckiej stronie rozrywką. Bundesliga zaczynała się dziesięć dni później, a Bayern miał sporą przewagę w przygotowaniu fizycznym. Do Monachium nie polecieli Miguel Ángel, Del Bosque i Juanito, którzy wrócili do Hiszpanii.
Ta trójka uniknęła brutalnej porażki. 25 tysięcy osób w Monachium podziwiało, jak ich ulubieńcy rozbijają Real 9:1. Do przerwy było 7:0. „To była fatalna noc. Nie mogliśmy nawet poznać przeciwnika. Nie było czasu, by zobaczyć, gdzie każdy z Niemców się porusza. To była czarna noc, ruina”, mówił Boškov. Ta gorzka noc przyniosła jeszcze jedną często powtarzaną wypowiedź: „Wolę przegrać jeden mecz dziewięcioma bramkami niż dziewięć meczów jednym golem”.
31 sierpnia, w meczu o Trofeo Santiago Bernabéu, Królewscy mieli szansę wziąć rewanż na Bayernie. Po golu Garcíi Hernándeza wyszli na prowadzenie, ale dzięki trafieniu Weinera Niemcy wyszli na prowadzenie, a potem wygrali w rzutach karnych. W tamtym sezonie Real dotarł do finału Pucharu Europy, ale przegrał z Liverpoolem, który… w półfinale wyeliminował Bayern.
Dziennik MARCA publikuje różne historie związane z ciekawostkami historycznymi dotyczącymi przygotowań Realu Madryt. W najbliższych dniach na portalu pojawią się tłumaczenia kolejnych artykułów z tej serii.
1. historia: Pierwsze amerykańskie tournée: trzy miesiące, rekiny i strzały
2. historia: Spanie na podłodze i 107 bramek w lidze
3. historia: Spełnione marzenie Ghańczyków i debiut Amancio
4. historia: Pierwszy gol w erze Florentino
5. historia: Mecz towarzyski, by uratować Barcelonę
6. historia: Aktor westernowy w Realu Madryt
7. historia: Bokserski pojedynek Robinho i Gravesena
8. historia: Rewolucjonista i mistrz na madryckiej ławce
9. historia: Klątwa Di Stéfano: „Tutaj drugie miejsce nic nie jest warte”
10. historia: Szaleństwo zwane Beckhamem
11. historia: Gdy Schuster zagrał w Sportingu Gijón…
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze