Wygrana Francji z Boliwią, 90 minut Varane'a

Reprezentacja Francji jako pierwsza ekipa ze Starego Kontynentu rozegrała mecz podczas obecnie trwającej przerwy na kadry. Selekcjoner mistrzów świata nie mógł liczyć na dwóch zawodników Tottenhamu (Hugo Llorisa i Moussę Sissoko) który dzień wcześniej rozgrywał finał Ligi Mistrzów. Funkcję kapitana Trójkolorowych podczas wczorajszej potyczki z Boliwią pełnił więc Raphaël Varane, dla którego był to już 57. występ w narodowych barwach. Stoper Realu Madryt rozegrał pełne spotkanie i uniknął błędów.

Francja świetnie zaczęła spotkanie i już w piątej minucie świetne podanie Antoine'a Griezmanna na gola zamienił Thomas Lemar. Pod koniec pierwszej połowy to ten pierwszy wpisał się na listę strzelców po wykorzystaniu sporego zamieszania w polu karnym Boliwii. Deschamps nie postawił na wiele zmian, choć względem ubiegłorocznych Mistrzostw Świata można było dostrzec kilka nowych twarzy. W środku pola obok Paula Pogby zagrał Tanguy Ndombele, a między słupkami pod nieobecność Llorisa stanął Alphonse Aréola.

W drugiej połowie na boisku zameldowali się Wissam Ben Yedder, Léo Dubois, Ferland Mendy czy Kingsley Coman, którzy pozostawili po sobie niezłe wrażenie. Pewnym zmartwieniem selekcjonera mogła być potencjalna kontuzja Kyliana Mbappé, który opuścił boisko w przerwie, ale nic nie wskazuje na to, by chodziło o groźny uraz. Napastnik Paris Saint-Germain ma być gotowy na kolejne starcia Trójkolorowych, którzy w najbliższą sobotę zagrają na wyjeździe z Turcją, a trzy dni później – z Andorą.

Francja – Boliwia 2:0 (2:0)
1:0 Lemar 5' (asysta: Griezmann)
2:0 Griezmann 43'

Francja: Aréola; Pavard (46' Dubois), Varane, Umtiti (89' Zouma), Digne (79' Mendy); Ndombele (66' Matuidi), Pogba; Thauvin, Griezmann, Lemar (66' Coman); Mbappé (46' Ben Yedder).