Zidane do Moraty: „Zostań”
Francuz nie chce stracić napastnika
Zinédine Zidane nie chce, aby Álvaro Morata odszedł z Realu Madryt tego lata. Francuz wielokrotnie rozmawiał już na ten temat z napastnikiem, chcąc przekonać go do pozostania w drużynie na najbliższy sezon. Zawodnik, który zawsze chciał zwyciężać w zespole Blancos, czuje się oszukany, bo dostaje mało szans do gry w tym sezonie, mimo że spisuje się dobrze. Stąd coraz częściej widzi swą przyszłość poza Bernabéu. Ma zresztą powody, aby tak myśleć, bo wiele ekip chętnie złoży mu ofertę. Mówi się o Chelsea Antonio Conte, Manchesterze United José Mourinho czy chcącym wrócić do czołówki Milanie. W każdym z tych klubów może liczyć na ważniejszą rolę niż w Kastylii.
Sam Zidane nie chce jednak stracić wychowanka. Francuz jest nim zachwycony nie tylko z uwagi na jego występu na boisku, ale także na to, jak ważną rolę pełni w szatni. Szkoleniowiec zdaje sobie też sprawę, że nie dał napastnikowi tyle czasu gry, ile ten chciał uzyskać. Zizou powtarza, że w jego drużynie nie ma graczy pierwszego składu ani zmienników, a Moracie nigdzie nie będzie lepiej niż w domu. Namowy trenera trwały też podczas świętowania trzydziestego trzeciego mistrzostwa Hiszpanii, kiedy było widać, jak Zinédine obejmując się z Álvaro, szepcze mu coś do ucha.
Nie ma wątpliwości, że Morata nie chce, aby przyszły sezon był dla niego podobny do obecnego. Zawodnik ma przy tym na względzie nadchodzące mistrzostwa świata w Rosji. Wprawdzie z jego oczu w czasie celebracji tytułu spłynęły łzy, ale równie dobrze mogą one świadczyć o rychłym pożegnaniu z Realem. Jest szczęśliwy w Madrycie, jednak już nie w klubie, to właśnie z powodu roli, jaką odgrywa. Najlepszym argumentem są czyste statystyki. Álvaro to drugi strzelec w drużynie (20 goli), choć jest dopiero osiemnastym piłkarzem pod względem rozegranych minut (1871).
Napastnik wrócił do Madrytu po udanej włoskiej eskapadzie w Juventusie. Zrobił to, bo namówił go do tego Zidane, obiecawszy pierwszoplanową rolę w Realu. Mimo to wszyscy widzą, że Hiszpan znajduje się w cieniu Benzemy, który gra niezależnie od tego w jakiej formie fizycznej się znajduje (sam Karim przyznał, że grał w tym sezonie z pięcioma zbędnymi kilogramami i odczuwał bóle, a wagę zbił później). Na szczęście Francuz wprowadził politykę rotacji, która sprawia, że zmiennicy również są w rytmie meczowym. Takie działania objęły też Álvaro. Nie zmienia to jednak faktu, że nie zagrał od początku w żadnej z najważniejszych potyczek. Nie stało się tak ani przeciwko Bayernowi, ani w Klasyku czy pojedynkach z Atlético. To rzecz jasna nie może mu się podobać.
Morata nigdy nie spuścił rąk. Zawsze wychodzi na boisku z werwą i głodem bramek. I to się nie zmieni do finału Ligi Mistrzów w Cardiff, który przypadnie na 3 czerwca. Gdy sezon dobiegnie końca, zasiądzie ze swoimi przedstawicielami, aby ocenić sytuację i podjąć decyzję co do przyszłości. Wszystko jednak wskazuje, że nie będzie ona związana z Bernabéu.”
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze