Zidane: Nie jestem magikiem, wierzę w pracę
Zapis konferencji prasowej
Zinédine Zidane wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Betisem. Przedstawiamy zapis tego spotkania z dziennikarzami w Valdebebas.
[RMTV] Po meczach reprezentacji jak czują się piłkarze? Jak podchodzicie do kolejnego meczu w lidze?
Myślę, że wszyscy czują się dobrze. Nie było problemów. Wiedzieliśmy o urazie Jamesa, wyleciał z problemami i wrócił w lepszej dyspozycji, ale ciągle na niego czekamy. Co do reszty, nie było żadnego kłopotu. Czujemy się dobrze, przygotowujemy mecz. Mieliśmy niewiele dni, ale to jest normalne, kiedy są reprezentacje. Wiemy, że tak jest, ale najważniejsze w tych dniach, jakie mamy, są dobra praca i dobre przygotowanie. To właśnie robimy i jutro czeka nas dobry mecz, żeby to pokazać.
[ABC] Dwa tygodnie temu podsumowywał pan, że to brak intensywności kosztował was te stracone punkty. Co robiliście w tych dniach? Jak próbowaliście to poprawić? Co robiliście z zawodnikami? Co trzeba jutro zmienić?
Wiesz, że zawodnicy nie byli tutaj, więc z tymi, których nie było, nie robiliśmy niczego aż do przedwczoraj. Została reszta i z nimi pracowaliśmy bardzo dobrze. Moim zdaniem mieliśmy dobry tydzień na pracę, a ci, którzy występowali w kadrach, poradzili sobie doskonale, strzelali gole i takie tam. Teraz jedyny temat dla nas jest taki, że trzeba zrobić wszystko, żeby wrócić do wygrywania. Kiedy nie wygrywasz spotkania, to może ty nie zrobiłeś wszystkiego, żeby zwyciężyć. Musimy wrócić do tego, co potrafimy, czyli mocnego wejścia w spotkanie. Nie możemy pozwalać rywalowi na rozwijanie swojej gry. Zobaczymy, jutro mamy dobry mecz na trudnym terenie z trudnym rywalem. Zobaczymy jutro, nie mogę powiedzieć więcej. Nie jestem magikiem. Jedyne co teraz robiliśmy to pracowaliśmy i ja wierzę tylko w pracę, powagę i zaangażowanie wszystkich zawodników. Dla mnie liczy się tylko to i kiedy widzę graczy w całym tygodniu czy jak teraz tylko przez te dwa dni, to widzę, że wszyscy są bardzo skupieni. Dla mnie to jest wystarczające.
[La Razón] Czy Marcelo jest gotowy do gry? Co Marcelo wnosi panu do drużyny?
[śmiech] Wiesz, co wnosi Marcelo do ekipy. Ja ci tego nie będę opowiadać. On jest gotowy. To dobra informacja, że znowu jest z nami. To ważny zawodnik, który może wiele nam dać i jutro na pewno skorzystamy z Marcelo.
[COPE] Swojemu koledze Dugarry'emu w radiu RMC mówił pan, że problem jest psychologiczny. Czy popatrzył pan na ten aspekt i został też psychologiem?
Nie mówiłem o tym. Powiedziałem, że na pewno nie chodzi o dyspozycję fizyczną. Potwierdzam po raz kolejny, że pod względem fizycznym prezentujemy się bardzo dobrze. Uważam, że chodzi o wszystko po trochę. Dzisiaj nie ma małych ekip i nie możemy myśleć, że mecz wygra się sam. Nie mówię, że zawodnicy tak uważają, ale zawsze, zawsze, zawsze musimy narzucać bardzo wysoki poziom we wszystkim. Nie powiedziałem nic o psychologii i dzięki wielu sprawom zawodnicy czują się świetnie. Są bardzo skoncentrowani na tym, co robią i nie potrzebujemy czegoś takiego. Musimy znowu wygrać mecz i będziemy szukać rozwiązań oraz pracować, żeby po raz kolejny zwyciężyć. Nic więcej.
[Antena3] Chcę zapytać o moment z Cristiano, o to kopnięcie piłki w kierunku dziennikarzy. Rzucił do nas, że mamy teraz materiał na dwa dni. Rozmawiał pan z nim? Jest nerwowy? Jest na nas obrażony? Co się stało?
[śmiech] Muszę się śmiać, wiesz? Nie mogę odpowiedzieć na te sprawy, o które mnie pytasz, ale z całym szacunkiem, naprawdę. To, co zrobił z piłką Cristiano, to historyjka.
Nie jest obrażony?
Nie. Czuje się doskonale.
[SER; Meana] Jak ocenia pan brak Ramosa? Doznał kontuzji na reprezentacji. Rozmawiał pan z nim? Jak się czuje? Co traci drużyna bez Ramosa? Czy pana zdaniem krytyka, jaką zbierał, teraz może się odwrócić i ludzie w tym miesiącu zatęsknią za Ramosem?
Po pierwsze, bardzo boli mnie ta kontuzja. Sergio to nasz kapitan, ważny gracz, zawodnik, który daje z siebie wszystko na murawie i boli mnie, że nie będzie go z nami. Jednak czasami przy kontuzjach nie da się nic zrobić. Najważniejsze, że on robi wszystko, by wrócić do nas jak najszybciej. Co do krytyki, ważni piłkarze zawsze są krytykowani. A czy jest sprawiedliwa? Jeśli pytasz mnie, to nie, bo to ważny zawodnik, który zawsze angażuje się, lubi to, co robi, zawsze daje maksa dla Realu Madryt. Każdy może wygłosić swoją opinię. Takie są moje odczucia i czuję, że on jest z nami na maksa.
[RTVE] W Pucharze Króla nagrodę gry z Realem dostał Cultural. Kiedy prowadził pan Castillę, nie mierzył się pan z nimi w grupie, ale jak ocenia pan to losowanie i rywala?
Wiem, że grają w Segundzie B i że są drudzy w swojej grupie, tyle. Oni wylosowali Real, ale dla nas to kolejny mecz. To dla nas ważne starcie. Nie ma dla mnie znaczenia, że dla nich to może być mecz roku, tak jest, ale dla nas nic się nie zmienia. Może dla nas nie jest to mecz roku, ale to dalej ważne starcie. Odpowiadam na to pytanie, ale najbardziej interesuje mnie nasze jutrzejsze spotkanie [uśmiech].
[Onda Cero] Po dziesięciu miesiącach jesteśmy w okresie, który można określić jako ten z najmniejszą skutecznością. Zremisowaliście cztery mecze z rzędu. Mówi się, że wielkich trenerów poznaje się w trudnych momentach. Jak pan na to patrzy? Czy ta seria już się panu dłuży? Te dwa tygodnie bez gry płynęły wolno?
Nie. Kluczem dla mnie jest szukanie rozwiązań. Trudniejszy moment zawsze może przyjść w każdej drużynie. Co do tematu trenera, nigdy nie będę uważać się za wielkiego trenera i nie będę tak myśleć. Ja dalej wykonuję swoją pracę, staram się pracować jak najlepiej potrafię, szukam rozwiązań, bo od tego tu jestem, za to jestem odpowiedzialny. Może zdarzyć się wszystko. Mogę wygrać Ligę Mistrzów, ale nigdy nie pomyślę, że jestem największym trenerem. Jak wiesz i wielu wie, jestem młodym szkoleniowcem. Mam chęci na naukę i codziennie uczę się swojej nowej roli, którą jest trenowanie tego wielkiego klubu. To ma też swoje trudności. Wy możecie wygłaszać opinie, bo taka jest wasza praca, ale ja muszę dalej pracować i spróbować odwrócić to razem z moimi zawodnikami. Nic więcej.
[Radio MARCA] Wydaje się, że z czterech graczy z ofensywy Benzemie najdłużej zajmuje dojście do odpowiedniej formy fizycznej. Czy te dwa tygodnie na pracę posłużyły wam do odzyskania najlepszego Karima?
Tak. Kiedy masz zawodnika na 10 dni i kiedy możemy popracować, co robiliśmy z Karimem i resztą, to jest świetnie. To było coś dobrego dla Karima, on czuje się dobrze. Chcę od Karima tego, żeby zapomniał o tych małych kłopotach. On ciężko pracuje i oceniam go dobrze. Mam nadzieję, że jutro trafi. O to prosimy Karima i graczy z ofensywy.
[AS] James zaliczył podróż o długości 22 tysięcy kilometrów, żeby w ogóle nie zagrać. To pana zabolało? Powinien był zostać w Valdebebas i leczyć się tutaj?
Nie, bo mogę zrozumieć, że w swojej głowie miał tę nadzieję na poprawę i możliwość gry dla swojego kraju. Więc nie, to mnie nie boli, tak już jest. Poleciał, ale dobre jest to, że był na tyle mądry, że zrozumiał, iż chce, ale nie może. Teraz musi się zregenerować. Co do 22 tysięcy kilometrów, nie ma problemu. Takie jest życie piłkarza.
[L'Équipe/RMC; pytanie po francusku] Pojawiła się spora krytyka odnośnie do waszej gry. Jak pan sobie z tym radzi? Czy szykuje pan jakąś odpowiedź na boisku?
Nie będę komentować krytyki, jaką otrzymuję. Wiem, gdzie jestem i akceptuję krytykę, zawsze to robiłem, także jako zawodnik. Kiedy rozgrywałem słabe mecze, przyznawałem się do tego. Byłem wobec siebie krytyczny i w pracy trenera jest tak samo. Jeśli notujemy cztery remisy z rzędu, to jestem za to odpowiedzialny i muszę znaleźć rozwiązanie. Może trzeba się bardziej skoncentrować, narzucić trochę większą intensywność, trzeba trochę więcej wszystkiego. W piłce i meczu liczy się każda rzecz. Jak mówiłem, nie jestem magikiem. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby dalej pracować, by wyjść z tej trochę niekorzystnej sytuacji. Piłkarze są 100% profesjonalistami i kiedy przygotowujemy spotkanie, robimy to bardzo dobrze. Być może można się poprawić, ja jako trener mogę się poprawić. Tak, na pewno. To normalne, że istnieje krytyka.
[AFP; pytanie po francusku] Krytykuje się mocno szczególnie wasz styl gry. Pana zdaniem, jaką tożsamość i jaki styl gry ma pański Real Madryt?
Tu nie chodzi o mój styl, to styl i filozofia tej drużyny i tego wielkiego klubu. Dla mnie wartością tego klubu jest dawanie z siebie maksimum. Lubię swoją pracę i lubię piękną grę piłkę, lubię dużą intensywność od początku. Nie wymyślam jednak futbolu od nowa. Mogę jedynie wnosić coś na podstawie swojego doświadczenia w roli zawodnika, a moi gracze muszą kontynuować pracę. Wiem, że wiele mówi się o tych trzech remisach w lidze, ale ja nie chowam się przed tym. Kiedy wygrywamy, jestem wobec siebie krytyczny i przy remisach jest tak samo. W tych miesiącach wykonaliśmy dobrą pracę i teraz trzeba wrócić do dobrych wyników. Jestem pewny, że to się uda przez pracę w tych dniach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze