Duże błędy trójki arbitrów na La Rosaleda
94-centymetrowy spalony Ronaldo
Real Madryt bardzo słabo spisał się wczoraj w Maladze, gdzie zdobył zaledwie jeden punkt. Podobnie swój występ mogłaby podsumować trójka arbitrów, która popełniła co najmniej kilka błędów w kluczowych momentach. Temat sędziowania był szeroko poruszany w Hiszpanii, a na analizę najważniejszych decyzji zdecydowały się też największe dzienniki na Półwyspie Iberyjskim.
Najwięcej mówi się oczywiście o golu Cristiano Ronaldo, który był na ewidentnym spalonym przy bramce na 1:0. W El Chiringuito przeanalizowano tę sytuację i stwierdzono, że zawodnik Królewskich był o 94 centymetry bliżej linii końcowej boiska niż ostatni obrońca gospodarzy. Arbiter liniowy był dobrze ustawiony, ale nie podniósł chorągiewki. Rafa Guerrero, były sędzia i ekspert Marki, uważa, że sędziemu przeszkodziło świecące słońce. Nie ma jednak wątpliwości, że gol nie powinien zostać uznany.
Nie była to jedyna błędna decyzja prowadzących spotkanie na La Rosaleda, jednak w kluczowych momentach potrafili oni podjąć poprawną decyzję. Tak było w 34. minucie. Cristiano wpadł w pole karne, minął Weligtona, ale defensor Málagi sfaulował atakującego. Iglesias Villanueva słusznie podyktował jedenastkę, która nie została chwilę później zamieniona na bramkę. W końcówce pierwszej części meczu Ronaldo zderzył się z Raúlem Albentosą, gdy wbiegał w pole karne Málagi. Obrońca rywali Los Blancos zatrzymał się, by zagrodzić drogę Cristiano. Sędzia nie użył gwizdka, a ekspert Asa, Urizar Azpitarte, uważa, że nawet jeśli było przewinienie, ewentualny faul miał miejsce poza polem karnym. W programie El Chiringuito doszło do gorącej dyskusji, ale Rafa Guerrero podsumował, że przepisy nie zostały złamane.
W polu karnym gospodarzy doszło do jeszcze dwóch spornych sytuacji. Najpierw Weligton starł się z Nacho. Guerrero uważa, że obrońca Málagi faulował piłkarza Królewskich, natomiast Azpitarte uznał, że gracz Realu Madryt przegrał pozycję i nie doszło do przewinienia. Mniej wątpliwości budzi zaś starcie z 83. minuty – Luka Modrić wybiegał z pola karnego i został zahaczony przez Recio. Telewizyjne powtórki nie pozostawiają wątpliwości, że doszło do przewinienia i właściwie wszyscy eksperci uznają, że arbiter się pomylił i powinien był podyktować jedenastkę.
Rafa Guerrero mimo wszystko znajduje słowa pochwał dla Iglesiasa Villanuevy. Arbiter podejmował dobre decyzje z kartkami i wszystkie z nich może śmiało obronić. Nie popisał się za to sędzia liniowy – poza akcją z golem na 1:0 popełnił błąd, podnosząc chorągiewkę w 43. minucie, gdy na dobrą pozycję wychodził Juanpi. Żaden z arbitrów nie uniknął wczoraj pomyłek, ale żadna z drużyn nie powinna oskarżać ich o stronniczość.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze